Ustawianie właściwej temperatury

Ustawianie właściwej temperatury

Nie więcej niż dziesięć lat temu, wiele spośród markowych, popularnych komputerów miewało poważne (i nierzadko dziwne) problemy w sytuacjach, gdy temperatura pokojowa rosła powyżej 25 stopni Celsjusza. W niektórych systemach zaczynała wariować klawiatura – naciśnięcie jednego klawisza powodowało wyświetlenie zupełnie innego znaku. Często na ekranie pojawiały się tak zwane śmieci, ponieważ wyświetlane znaki nie zawsze były literami czy liczbami, ale także symbolami. Albo, kiedy próbowałeś otworzyć plik, otrzymywałeś od systemu operacyjnego komunikat o błędzie pozycjonowania, zupełnie jakby oszalał twardy dysk.

OSTRZEŻENIE

Większość części elektronicznych została zaprojektowana do pracy w normalnej temperaturze pokojowej (około 18-25 stopni Celsjusza).

Jednak od tamtego czasu wiele się zmieniło. W wielu domach i biurach znajdują się klimatyzatory, obniżające wysokie temperatury do przyzwoitych wartości. Poza tym architektura komputerów oraz sposób projektowania komponentów coraz częściej uwzględniają możliwość przegrzania. Jednym z elementów tego procesu jest znaczne poprawienie wydajności energetycznej, w stosunku do tego, co było jeszcze 10 lat temu. Dodatkowo, współczesne komputery posiadają zwykle znacznie więcej wewnętrznych wentylatorów niż starsze modele, dzięki czemu mogą efektywniej wyprowadzać ciepłe powietrze na zewnątrz, zwłaszcza z tych najbardziej obciążonych komponentów, jak jednostka centralna czy procesor karty graficznej. Należy jednak pamiętać też o tym, że użytkownicy instalują w swoich komputerach znacznie więcej urządzeń podnoszących temperaturę wewnątrz obudowy. Najpopularniejsze karty graficzne tradycyjnie już produkują znaczne ilości ciepła, a nie wszystkie są wyposażane w wentylatory (choć wiele kart je posiada), a jeśli nawet są, to i tak mają spory udział w zawyżaniu wewnętrznej temperatury.

Nauczysz się więcej o zmniejszaniu temperatury wewnątrz komputera, więc teraz skupimy się głównie na temperaturze pokojowej, gdyż ona także ma wpływ na zachowanie sprzętu. Praca na komputerze w bardzo rozgrzanym pomieszczeniu powoduje, że ciepłe powietrze jest zasysane do wentylatorów i miesza się z i tak już bardzo gorącym strumieniem z wnętrza obudowy. W ten sposób zwiększa się szansa zaobserwowania symptomów przegrzania komputera.

Pierwsze widoczne objawy przegrzania są zwykle chwilowe (na przykład śmiecie pojawiające się na ekranie lub błędy w napędach lub nieprawidłowo wykrytych urządzeniach). Symptomy te powinny zniknąć po wyłączeniu komputera i odstawieniu go na jakiś czas w celu ostudzenia. Jeśli jednak przegrzanie ulegnie skumulowaniu, powstanie duże prawdopodobieństwo zmniejszenia odporności układów i niezawodności napędów.

Dlatego, jeśli szykuje się dłuższy okres upalnej pogody, a w pobliżu twojego komputera nie znajduje się żaden klimatyzator, powinieneś pomyśleć nad przestawieniem swojego sprzętu w chłodniejsze miejsce domu lub biura. Jeśli jest to możliwe, unikaj również korzystania z komputera w najgorętszym okresie dnia.

Ale przegrzanie jest tylko jednym z aspektów związanych z temperaturą środowiska pracy. Uruchamianie komputera w szczególnie chłodnych pomieszczeniach także nie wpływa zbyt dobrze na system. Na przykład mój mechanik przez lata trzymał swój biurowy komputer w całkowicie nieogrzewanym kącie garażu i każdej zimy doświadczał awarii niektórych elementów wyposażenia.

Jednak prawdziwym zabójcą elektroniki, a zwłaszcza elementów sprzętowych każdego komputera, jest sytuacja, w której temperatura podlega dużym wahaniom. Jeśli nie należysz do ludzi mieszkających w klimacie charakteryzującym się bardzo nieznacznymi wahaniami temperatury i warunków pogodowych, to nie powinieneś stawiać komputera w pomieszczeniu pozbawionym jakiejkolwiek regulacji termicznej (nie ogrzewanym lub nie chłodzonym).

Przy bardzo niskich temperaturach, metalowe części (i nie tylko) ulegają takiemu wychłodzeniu, że po włączeniu komputera lub nagłej zmianie warunków termicznych można zaobserwować powstawanie skroplonej pary wodnej. A ponieważ wilgoć i elektryczność nie stanowią zbyt dobranej pary, możesz w ten sposób doprowadzić do bardzo szybkiego (lub powolnego) zniszczenia komputera.

W NIEZBYT ODLEGŁEJ PRZESZŁOŚCI

W czasach, kiedy firmy korzystały z olbrzymich zestawów komputerowych (wielkości sporego pokoju lub magazynu) kosztujących miliony dolarów i wykonujących o wiele mniej rzeczy niż dzisiejsze małe, przeciętne komputerki, stosowano ekstremalne środki utrzymywania optymalnych warunków środowiska pracy.

W podłogach, sufitach i ścianach centrów komputerowych umieszczano wiele urządzeń chłodzących i wentylujących, aby umożliwić bezawaryjną pracę tych masywnych systemów. A trzeba przyznać, że systemy te bardzo lubiły zimno. Na studiach pracowałam jako operator komputerów IBM i nawet w najcieplejsze letnie noce tuliłam się przed terminalem, rozcierając sobie lodowate ręce, aby wytworzyć choć odrobinę ciepła.

Niewielkie nawet odchylenia od właściwej temperatury pracy mogły obniżyć jakość danych zapisywanych na olbrzymich magnetycznych dyskach, taśmach lub kartach perforowanych, więc absolutnie kluczową sprawą było utrzymanie komputerów w temperaturze o wiele niższej niż reszta budynku. Wilgotność oraz poziom zakurzenia także były nieustannie monitorowane. Stanowiska komputerowe były również wyposażane w niezbyt przyjemną substancję zwaną halonem (był to rodzaj halokarbonu, czyli połączenia halogenu z węglem), rozpraszaną w momencie wykrycia ognia. Halon jest bardzo efektywnym środkiem uśmierzania ognia, powodującym minimalne straty w sprzęcie, ponieważ usuwa z powietrza cały tlen (niezbędny do podtrzymywania procesu palenia). Należało tylko mieć nadzieję, że ludzie znajdujący się w pokojach zdążą ulotnić się przed jego uwolnieniem, gdyż w przeciwnym razie czekałby ich ten sam los, który spotykał płomienie.

Na szczęście nasze dzisiejsze wymagania są nieco skromniejsze. Mimo to wciąż musimy pamiętać o temperaturze, wilgotności i brudzie.

OSTRZEŻENIE

Nigdy nie włączaj swojego komputera (ani żadnych innych urządzeń elektronicznych) bezpośrednio po przeniesieniu go z zimnego pomieszczenia do ciepłego (na przykład z bagażnika samochodu w miesiącach zimowych). Pozwól mu trochę postać i stopniowo dostosować się temperatury pokojowej (może to potrwać do kilku godzin, w zależności od poziomu wychłodzenia, jakiemu został poddany wcześniej).